Co prawda nie bardzo wierzymy w zasadność używania maseczek i na szczęście nie musimy z nich korzystać na terenie naszego ośrodka, ale jeśli chcemy wyjść na zewnątrz np do apteki, sklepu, czy do przychodni z badaniami, albo poprostu po tygodniu pracy na miejscu wrócić do domu, musimy założyć na twarz maseczkę. Dlategoteż pod okiem Pani Agaty, Pani Hania uszyła maseczki na nasze potrzeby. Zainspirowała nas akcja "Halinów szyje maseczki", w której to grupa ludzi najpierw szyła, a potem rozdawała okrycie twarzy swoim mieszkańcom. Ponadto codziennie otrzymujemy oferty zakupu maseczek, rozpiętość cenowa od 4 do nawet 20 zł za sztukę. No cóż epidemia epidemią, ale zarabiać trzeba. Szkoda tylko, że niektórzy próbują zbić na tym fortunę. Cena maseczki przed epidemią wynosiła 60 groszy !!! Dlatego nie kupujemy, tylko robimy swoje !!! Ogromne podziękowania dla Pani Agaty i Hanii.